Dlaczego nikt nie chciał dostarczyć szt dla Przewozów Regionalnych?

Pod koniec maja Przewozy Regionalne ogłosiły przetarg na dostawę fabrycznie nowego trzyczłonowego spalinowego zespołu trakcyjnego z opcją rozszerzenia zamówienia do 3 pojazdów. O przetargu pisaliśmy tutaj. Jak informowaliśmy wczoraj, w postępowaniu nie wpłynęła żadna oferta i zostanie ono unieważnione.

Potencjalni wykonawcy od początku mieli sporo uwag do warunków zamówienia, składanych w formie wniosków do przewoźnika lub odwołań. Przewozy Regionalne zmieniły z tego powodu część założeń przetargu – m. in. obniżyły wymaganą prędkość maksymalną ze 130 km/h do 120 km/h. Jednak mimo tego do przetargu nie stanął żaden chętny. Dlaczego?

Za mało czasu na TSI

Według informacji „Rynku Kolejowego”, kluczowy okazał się czteromiesięczny termin dostawy pojazdów. To o tyle ciekawe, że polscy producenci przyzwyczajeni są dostawy pojazdów (szczególnie spalinowych) w tak krótkich terminach. Wypełniali w ostatnich latach wiele zamówień województw na pojedyncze egzemplarze, zamawiane w ramach wykorzystania rezerwy celowej od rządu, którą marszałkowie otrzymują dopiero w drugiej połowie roku.

Co więc nie udało się tym razem? Otóż Przewozy Regionalne zamówiły pojazd w pełni zgodny z Technicznymi Specyfikacjami Interoperacyjności. Tymczasem spalinowego zespołu trakcyjnego w pełni zgodnego z tymi normami jeszcze w Polsce nie zamawiano – trzeba go dopiero zaprojektować, wybudować i certyfikować. To niewykonalne w cztery miesiące.

Przewoźnik w toku postępowania złagodził swoje wymagania pod tym względem. Ostatecznie żądał dostawy pojazdu w cztery miesiące, a dopuszczenia go do eksploatacji w trybie zgodności z TSI – dopiero po roku. Wcześniej pojazdy byłyby dopuszczone do eksploatacji w trybie niezgodnym z TSI – podobnie było np. z zamawianymi w ubiegłym roku elektrycznymi zespołami trakcyjnymi dla PKP Intercity. To jednak nie przekonało producentów, którzy – co warto zauważyć – po doświadczeniach z ubiegłego roku nie chcą składać nierealnych ofert.

Będzie drugie zamówienie?

Przewozy Regionalne analizują obecnie ponowne rozpisanie przetargu. Zakup pojazdu jest częścią strategii taborowej na najbliższe dwa lata, o której pisaliśmy tutaj. Jeśli uda się pozyskać finansowanie programu, zamówienie miało zostać rozszerzone o kolejne trzy pojazdy.

Czy ponawianie postępowania ma sens? Na rynku krajowym zamawianie pojazdów w pełni zgodnych z Technicznymi Specyfikacjami Interoperacyjności będzie już w przyszłym roku obowiązkowe. Zarówno Pesa, jak i Newag deklarują przygotowywanie odpowiednich pojazdów (w przypadku Pesy byłby to Link). Potrzebują jednak więcej czasu na dostawę.